Sukienka, którą uszyłam własnoręcznie. A raczej wykombinowałam, gdyż cierpliwa modelka miała ją przylepioną do ciała taśmą klejącą. Materiał to tło fotograficzne. Ot taka interpretacji kiecki jednorazowej.
Jak już sobie o niej przypomniałam, to ją tutaj dodam. A tak na marginesie, to wydrukowanych szablonów nie należy wyrzucać, polecam wykorzystać na takie jednorazowe sukienki Tylko w deszczu nieco może być niewygodnie.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.